Translate

środa, 31 lipca 2013

Rocznica współpracy polsko-słowackiej część I

Właśnie wybiła godzina 17:59. Oto pierwsza odsłona rekonstrukcji wydarzeń, które miały miejsce 31 lipca 2010.


Wspomina Wojciech Nyklewicz (Polska)

Rzecz dzieje się w Łodzi. Było to 31 lipca 2010 roku w niedzielę. Przy porannej kawie, jak zwykle w Internecie przeglądałem polskie i czeskie serwisy informacyjne. Na stronie Czeskiego Towarzystwa Pielęgniarskiego przeczytałem komunikat o konferencji, która miała odbyć się na Słowacji. Przypomniałem sobie, że kilka miesięcy wcześniej Blanka Novotná – wiceprzewodnicząca Sekcji Pielęgniarstwa Psychiatrycznego CzTP i zastępczyni pielęgniarki naczelnej Szpitala Psychiatrycznego Bohnice w Pradze – wspominała o zaplanowanej konferencji psychiatrycznej właśnie na Słowacji, w której dobrze by było, gdyby uczestniczył także ktoś z Polski. Chodziło wtedy o nawiązanie trójstronnej współpracy, którą zainicjowali Czesi. Początkowo byłem pewny, że zamieszczony komunikat dotyczy właśnie tego zjazdu.

Jednak po przeczytaniu całości informacji okazało się, że chodzi o „Beliańskie Dni Pielęgniarstwa” – międzynarodową konferencję, której organizatorem była Regionalna Słowacka Izba Pielęgniarek i Położnych Vysoké Tatry. Tematyka zjazdu była bardzo interesująca i na tyle uniwersalna, że każdy mógł w niej znaleźć coś dla siebie. Ogromnym atutem, który przyjąłem z zaskoczeniem i radością, były, zaproponowane przez organizatorów, 3 języki wykładowe: czeski, polski i słowacki. To, że Czesi i Słowacy porozumiewają się ze sobą w językach narodowych bez konieczności tłumaczenia, było dla mnie oczywiste. W końcu, przez 67 lat żyli w jednym państwie – Czechosłowacji. Lecz, jak będą komunikować się Polacy z Czechami i Słowakami – pozostawało otwartą tajemnicą.

Komunikat i kartę zgłoszenia przetłumaczyłem na język polski, a zapytanie o zgodę na publikację w polskich mediach pielęgniarskich wraz z przekładami wysłałem do organizatorów. Było to 31 lipca 2010 roku o godzinie 17:59. Już o godzinie 22:07 otrzymałem odpowiedź od Lukáša Kobera – przewodniczącego Regionalnej Słowackiej Izby Pielęgniarek i Położnych Vysoké Tatry, który ucieszony napisał, iż od dawna poszukuje kontaktów w Polsce, lecz bezskutecznie, bowiem nikt nie odpowiadał na listy pisane po słowacku. Okazuje się, że słowaccy Górale dobrze rozumieją język polski i sądzą, że Polacy maja podobnie.

Od tego popołudnia i wieczoru rozwinęła się bogata korespondencja, przyjaźń i współpraca, które zaowocowały kilkoma ważnymi wydarzeniami. Podczas bliźniaczej (jak dotąd jedynej edycji) międzynarodowej konferencji „Łódzkie Dni Pielęgniarstwa”, w dniu 13 maja 2011 roku w Łodzi podpisano umowę o współpracy pomiędzy Słowacką Izbą Pielęgniarek i Położnych w Bratysławie a Naczelną Izbą Pielęgniarek i Położnych w Warszawie. Natomiast w Tatranské Kotlinie na Słowacji, podczas międzynarodowej konferencji „II Beliańskie Dni Pielęgniarstwa”, w dniu 11 listopada 2011 r. podpisano umowę o współpracy pomiędzy Regionalną Słowacką Izbą Pielęgniarek i Położnych Vysoké Tatry a Małopolską Okręgową Izbą Pielęgniarek i Położnych w Krakowie. 

Wiele polskich pielęgniarek uczestniczy w konferencjach na Słowacji, podejmowane są także wspólne badania naukowe, słowackie pielęgniarki zapraszane są na polskie konferencje (OIPiP w Płocku, OIPiP w Olsztynie, OIPiP w Gdańsku, MOIPiP w Krakowie). W perspektywie jest również nawiązywanie kolejnych umów pomiędzy uczelniami kształcącymi pielęgniarki w naszych krajach.

Sztandarową jednak i najważniejszą dla nas pozostaje międzynarodowa konferencja „Beliańskie Dni Pielęgniarstwa”, od której wszystko się zaczęło. Współcześnie jest ona salonem spotkań czeskich, polskich i słowackich pielęgniarek, gdzie nieformalne grupy zapaleńców dyskutują nad przyszłością zawodu. Wszystkim przyświeca idea „Pielęgniarstwa ponad granicami”, która była lejtmotywem Łódzkich Dni Pielęgniarstwa w 2011 roku.

Tekst ukazał się na portalu Sztuka Pielęgnowania w dniu 28.07.2013 pod adresem:
http://sztukapielegnowania.pl/index.php/aktualnosci/453-rocznica-nawiazania-wspolpracy-polsko-slowackiej-w-pielegniarstwie 


Oto pierwszy list Nyklevitiusa* do Lukáša Kobera:




* Nyklevitius – w taki sposób żartobliwie o sobie mówi i pisze Wojciech Nyklewicz.